Zadaniem działu kreacji w agencji reklamowej jest tworzenie kreatywnych konceptów na reklamy, które przykują uwagę konsumentów i sprawią, że chętniej sięgną oni po wybrany produkt. Niestety, czasami spod pióra copywritera i tabletu grafika (który pewnie płacze kiedy to projektuje) wychodzą prawdziwe kwiatki, z których odbiorcy często mają po prostu bekę.
Zebrałem kilka charakterystycznych „trendów” w komunikacji marketingowej, które nagminnie wykorzystywane są przez niektóre marki. Część z nich jest czasem nawet zabawna, ale niektóre są po prostu niesmaczne. Zresztą zobaczcie sami i zastanówcie się, czy kiedyś widzieliście reklamę tego typu.
- Seksualne konteksty
Ok, wiadomo, seks zawsze się sprzedaje, ale jednak trzeba zachować jakąś zdrową granicę. Niesmaczne seksualne konteksty zdarzają się w reklamie nader często – zwłaszcza w tej naszej lokalnej, outdoorowej formie.
Oczywiście nie mam na myśli tego, aby całkowicie rezygnować z gry słów lub małych, pikantnych podtekstów (jeżeli oczywiście taka komunikacja pasuje do naszej grupy docelowej), ale należy pamiętać o umiarze i zdrowym rozsądku 😉
- Firmy, które zmieniają się dla Ciebie
Twój bank zmienia się dla Ciebie, Twój operator zmienia się dla Ciebie, nawet Twój okoliczny market zmiana się dla Ciebie. Czy serio nie ma innego claimu na zakomunikowanie zachodzących zmian w obsłudze klienta? Czasem warto wymyślić coś bardziej kreatywnego, aby nie zginąć w natłoku takich samych komunikatów innych marek.
- The wow-face
Kolejny komunikacyjny „trend”, który zalewa nas na kreacjach out-doorowych i digitalowych. Szybka pożyczka gotówkowa – wow-face, telewizor na 100 rat zero procent – wow-face, kaszanka za 6 zł – wow-face. Może 50 lat temu to sprzedawało jakieś emocje, dziś po prostu często irytuje odbiorcę.
- Naukowa paplanina
Nowa formuła, stworzona przez wykwalifikowanych ekspertów, złożona z mikroelementów, które robią Tobie mega dobrze i w ogóle wow. Dodajmy do tego wzbudzających zaufanie specjalistów, którzy za pomocą animacji i pseudo wykresów pokazują Ci działanie nowego produktu. A to wszystko po to, abyś dał się uwieść nowej molekularnej strukturze, która poprawi Twój standard życia. No chyba nie 😉
- Sprzedawaj tradycję, nawet jeśli jej nie masz
Ludzie ufają markom, które komunikują swoją wieloletnią tradycję i doświadczenie w produkcji swoich towarów. Co jeżeli brand nie może poszczycić się obecnością na rynku od x lat? Wtedy najlepiej odwołać się do historycznej praktyki wyrabiania danego produktu. Idealnym przykładem są tutaj niektóre marki piwa, które w swojej komunikacji odwołują się (np. poprzez pewne symbole) do tradycji produkowania piwa, której po prostu nie mają.
- Turbo zdrowe produkty
Towary bez cukru, bez glutenu i bez tłuszczu w nowym „slim” opakowaniu zestawiane razem z wizerunkiem mega szczupłej, uśmiechniętej kobiety. Jest to nic innego jak stereotypowe podejście do tematu, które nie ma nic wspólnego z kreatywnością. Co więcej, często tego typu reklamy sugerują odbiorcy, że powinien zacząć martwić się o swoją wagę (co też nie ma nic wspólnego ze zdrowiem). Naprawdę, są lepsze sposoby by powiedzieć, że nasz produkt jest zdrowy 😉
Jeżeli przychodzą Wam do głowy inne „trendy” w komunikacji marketingowej, podzielcie się w komentarzach 😉
One Comment
stanley
6 września 2016 at 17:21Najbardziej wkurzajace reklamy ever sa o plynach do naczyn i specyfikach do prania. Nie roznia sie absolutnie niczym, a leca bez przerwy w tv…do tego te wow-face!!! Lubie reklamy niestandardowe. Tskie, w ktorych dopiero na koncu dowiadujemy sie jaki produkt jest reklammowany. Zapadaja w pamiec i az chce sie je ogladac. Extra wpis jak zawsze! Pzdr 🙂